Dwa tygodnie temu przewieźliśmy wszystkie rzeczy do nowego mieszkania. Chcieliśmy na spokojnie przygotować dzieciaki do przeprowadzki. Ale na smród, który nas dzisiaj przywitał nic nie jest nas w stanie przygotować. Przy poprzedniej wizycie mąż zmienił pieluchę młodszemu synowi, a zużytą wrzucił do kosza. Mieszkanie stało zamknięte przez paręnaście dni, a dzieciaki, w których udało się pierwotnie zaszczepić entuzjazm, nie chcą teraz mieszkać w nowym mieszkaniu, bo śmierdzi.
Connect with:
Komentarze 0