Dziś miałam pierwszą jazdę na mieście z nowym instruktorem jazdy. Chciałabym powiedzieć, że świetnie mi poszło, ale niestety to byłoby kłamstwo. Koleś sześć dych na karku, wyszkolił setki jeśli nie tysiące kursantów, ale przy mnie tak się denerwował, że dostał stanu przedzawałowego.
Connect with:
Komentarze 0