W zeszłym roku mój mąż starał się o wymarzoną posadę. To był środek lata, a on miał gęstą brodę w olbrzymim nieładzie. Przekonałam, go żeby ją ogolił całkowicie, a będzie robił znacznie lepsze wrażenie. Zgolił ją i wtedy okazało się, że różnica tonacji między świeżo ogoloną – bladą częścią twarzy, a resztą – mocno opaloną była tak kolosalna, że nie poszedł na rozmowę, bo nie miał odwagi. Do dzisiaj mi to wypomina.
Connect with:
Komentarze 0