Mąż kupił samoczyszczącą kuwetę za prawie tysiaka. Strasznie się na niego wkurzyłam, ale on był z siebie dumny, bo problem sprzątania kuwety został według niego rozwiązany raz na zawsze. Nasz kot jest nieco odmiennego zdania. Tak się boi tego ustrojstwa, że załatwia teraz swoje potrzeby do umywalki. Nie chce się nawet zbliżyć do swojej starej kuwety.
Connect with:
Komentarze 0