Zatrudniła się u nas nowa koleżanka. Od samego początku miałem wrażenie, że ze mną flirtuje. Aktualnie z nikim się nie spotykam, a że jest w moim typie, to zaryzykowałem i zaprosiłem ją na randkę. Zgodziła się, ale na umówione spotkanie nie przyszła. Przyszedł za to jej mąż… tak na oko 2 metry wzrostu, 120kg żywej wagi i był bardzo wkurzony.
Connect with:
Komentarze 0