Załatwiałem coś na mieście. Wróciłem do auta, a tam cały bok porysowany i stłuczone przednie światło. Za wycieraczką była jakaś kartka i miałem nadzieję, że to dane kontaktowe do sprawcy, ale niestety myliłem się. Sprawczyni zostawiła mi następującą wiadomość: „Sorki. Dałam ciała. Powodzenia z naprawą auta”.
Connect with:
Komentarze 0