Mąż znalazł przypadkiem w pokoju naszej 16-letniej córki Kamasutrę. Nie było by w tym nic strasznego, gdyby nie to, że każda pozycja została oznaczona dopiskiem „zaliczone”. Właściwie to sama nie wiem czy bardziej się złoszczę, niepokoję czy zazdroszczę.
Connect with:
Komentarze 0