Jestem organistką. W ostatnią niedzielę, kiedy grałam pieśń na wejście, na chór wszedł mój chłopak. W naszym kościele organista siedzi tyłem do wejścia na chór, więc go nie zauważyłam. A on podszedł do mnie i uszczypnął mnie w biodra. Jak większość kobiet zareagowałam dość głośnym krzykiem. Wyobraźcie sobie miny księdza i wiernych.
Connect with:
Komentarze 0