Wczoraj mojemu kotu trzęsły się tylne łapy. Przestraszyłam się, że może to być paraliż kończyn i szybko pojechałam do weterynarza. Nie wiem co gorsze: to, że bez potrzeby przejechałam całe miasto o drugiej w nocy zupełnie bez powodu czy to, że zapłaciłam 100 zł za odczepienie mojemu pupilowi kawałka kupy od ogona.
Connect with:
Komentarze 0