Wróciłam do domu po wyjątkowo ciężkim dniu i zastałam naszą nastoletnią córkę szlochającą na łóżku. Uspokajałam ją dobre 20 minut zanim udało jej się w końcu powiedzieć o co chodzi. Była w takim stanie, że przestraszyłam się nie na żarty. Zdechł jej ukochany kot. W Simsach…

Kładłem zakupy na taśmę w sklepie. Obok mnie stanęła baba w berecie i zaczęła się przepychać do gum przy kasie. Kiedy się nachyliła puściła głośnego bąka. Wszyscy naokoło spojrzeli w moim kierunku z odrazą, a ona bez wahania wskazała na mnie i uciekła. Ja zostałem z zakupami i ludźmi, którzy posyłali mi zgorszone spojrzenia.