Ukochana zerwała ze mną parę dni po wprowadzce do mnie, bo znalazła masę damskich ciuchów w szafie, a ja ją zapewniałem, że od ponad roku nikogo nie miałem. Nie miałem odwagi jej się przyznać, że to wszystko moje ciuchy! Chyba naprawdę jestem totalnie zniewieściały i nawet nie umiem tego dostrzec.

Siedziałem sobie na kanapie w samych bokserkach z gorącą kawą w ręku. Małżonka zapytała, czy chcę batonika, a ja odpowiedziałem, że chętnie. Nie spodziewałem się, że rzuci nim i trafi idealnie do kubka. Kawa poparzyła mi uda… i wszystko to co między nimi.

Na pierwszej randce koleś mi powiedział, że nic z tego nie będzie, bo na żywo wyglądam identycznie jak matka jego byłej. Podkreślam nie jego była, tylko jej MATKA. Dawno nikt nie sprawił, że straciłam tyle pewności siebie w tak krótkim czasie.