Zostałam asystentką prezesa dużej spółki giełdowej. Wiem, jakie są skojarzenia z tym stanowiskiem, ale w rzeczywistości praca jest daleka od nudnej, pełna wyzwań i bardzo dobrze płatna. Zależało mi na tym, żeby zrobić na szefie super wrażenie, ale pierwszy telefon był od jego żony – kazała przekazać, że ma dość i właśnie złożyła papiery rozwodowe.
Connect with:
Komentarze 0