Wczoraj byłem pierwszy dzień w nowej pracy. Ciężko zaliczyć ten dzień do udanych. Okazuje się, że zastąpiłem faceta, którego wszyscy uwielbiali, bo był duszą towarzystwa i dosłownie wszyscy mają mi to za złe. Jakby to nie wystarczało, ze stresu dopadła mnie biegunka i zatkałem jedyny sedes w firmie.
Connect with:
Komentarze 0