Poprosiłem moją matkę żeby karmiła mi rybki podczas mojej kilkudniowej nieobecności. Nie mogła znaleźć karmy, która leżała tuż obok akwarium, więc zastąpiła ją kocią karmą. Nie mogę uwierzyć, że 60-letnia babka, która wychowała trójkę dzieci, załatwiła mi wszystkie rybki już pierwszego dnia.
Connect with:
Komentarze 0