Mąż pożyczył ode mnie auto. Nie było mnie przez parę godzin. a on już zdemontował z kuzynem mechanikiem wszystkie koła, bo bezskutecznie szukali źródła dziwnego dźwięku. Musielibyście zobaczyć ich minę kiedy im powiedziałam, że to nie żadne brudne czy uszkodzone łożysko, tylko szklana butelka walająca się pod siedzeniami.
Connect with:
Komentarze 0