Robię staż w dużej firmie. Jestem tam dopiero od paru dni i większości ludzi jeszcze nie znam. Sąsiad z góry mnie zalał, a większość wody poleciała po ścianie, przy której stoi moja szafa z ciuchami. Chcąc nie chcąc, ubrałam sukienkę, bo to była jedyna sucha rzecz, która się nadawała. Od rana ludzie dziwnie mi się przyglądali, w końcu podszedł do mnie facet i się przedstawił. Ja również się przedstawiłam i wtedy napięcie na jego twarzy wyraźnie ustąpiło, a on z wielką ulgą powiedział „Uffff. Czyli jesteś dziewczyną”?
Connect with:
Komentarze 0