Dostałam od syna na urodziny bilety na koncert, na który strasznie chciałam pójść. Długo się zastanawiałam, czy ich nie kupić, ale ostatecznie stwierdziłam, że są zbyt drogie i mnie na nie nie stać. Czar prysł kiedy się wydało, że syn podprowadził mi moją kartę kredytową i nią zapłacił za bilety.
Connect with:
Komentarze 0