Kilka lat temu zdiagnozowali u mnie poważną chorobę, w związku z którą muszę trzymać ścisłą dietę. Na szczęście w dużej mierze pokryła się ona z moim gustem. Gdzie więc problem? Moja rodzina uważa, że „wymyśliłam sobie chorobę, żeby jeść tylko to, co lubię” i regularnie próbują podrzucić mi do jedzenia coś z mojej „czarnej listy”. Nawet wizyta na SORze po spożyciu sałatki „z wkładką” ich nie przekonała.
Connect with:
Komentarze 0