Parę lat temu pojechaliśmy w odwiedziny do rodziny mieszkającej w górach. Przez noc napadało masę śniegu i zasypało nam całe auto. Zaczęliśmy zmiatać śnieg miotełką, a wtedy rozbawiony wujaszek powiedział, że nam pokaże jak to się robi. Trzasnął z wielkim impetem jednymi drzwiami i większość śniegu faktycznie spadło. Trzasnął drugimi – to samo. Trzasnął trzecimi i potłukła się szyba.
Connect with:
Komentarze 0