Rodzice mojej dziewczyny po raz pierwszy zaprosili mnie na weekend do domku za miastem. Na dworze zimno, w środku niewiele lepiej, więc poprosili mnie o rozpalenie w kominku. Nie było podpałki, więc użyłem gazety leżącej obok i po chwili ogień trzaskał wesoło w palenisku. Chwilę później temperatura skoczyła jeszcze bardziej, bo dowiedziałem się, że to była pamiątkowa gazeta z niemowlęcym zdjęciem mojej dziewczyny. Czuję się fatalnie, przyszli teście mnie nienawidzą, ale powiedzcie proszę kto normalny trzyma taką gazetę koło zapałek przy kominku?
Connect with:
Komentarze 0