Podbiegł do mnie na ulicy dziwnie ubrany koleś i sprzedał mi dwa razy solidnego liścia w twarz wykrzykując przy tym „To tylko prank! To tylko prank!”. Byłem umówiony na obiad z rodziną i zanim zdążyłem im opowiedzieć co się stało, wszyscy zaczęli mi mówić, że świetnie wyglądam, że pierwszy raz od bardzo dawna mam zdrowe rumieńce, a nie wyglądam jak truposz.
Connect with:
Komentarze 0