Od dłuższego czasu nie mogłam namierzyć, dlaczego ścierki kuchenne tak capią. Zmieniam je codziennie, próbowałam prać w różnych proszkach, ale ciągle to samo. Zaczynałam już wierzyć, że mamy w kuchni jakąś bardzo specyficzną formę grzyba… i wtedy dla odmiany musiałam wstać bardzo wcześnie. Na tyle wcześnie żeby zobaczyć jak mój mąż po powrocie z porannego biegania wyciera sobie pachy… ścierką kuchenną!
Connect with:
Komentarze 0