Pod nieobecność moich rodziców zrobiłem imprezę. Bawiliśmy się w najlepsze, kiedy przyszedł sąsiad i postawił mi ultimatum. Albo wpuszczam go na imprezę albo natychmiast dzwoni do moich staruszków. Sąsiad ma 85 lat i nie dość, że siedział na imprezie do samego końca, to jeszcze musiałem mu dać flachę, żeby sobie poszedł.
Connect with:
Komentarze 0