Jechałam na bardzo ważny egzamin, od którego zależała moja przyszłość na uczelni. Przed uczelnią zdenerwowana i roztrzepana nie wyhamowałam na światłach i stuknęłam nowiutką Mazdę. Wściekłym kierowcą, który z niej wysiadł był mój egzaminator.
Connect with:
Komentarze 0