Nasz pies ma już swoje lata i praktycznie każda karma, którą testowaliśmy, mu szkodzi. Żona zaczęła dla niego gotować posiłki. I to jakie! Dwa razy już się pomyliłem i na głodniaka zjadłem jego „karmę”. Wstyd powiedzieć, ale smakowała mi bardziej niż to, co gotuje dla nas.
Connect with:
Komentarze 0