Wybrałem się na juwenalia w moim mieście. Na jednym w koncertów nagle zrobiło się wokół mnie bardzo tłoczno i wszyscy wokoło zaczęli się na mnie pchać. Sądziłem, że to pogo. Niestety okazało się, że to tylko grupka kieszonkowców otoczyła mnie i niepostrzeżenie pozbawiła portfela i telefonu.
Connect with:
Komentarze 0