Przyszła do mnie w niezapowiedzianych odwiedzinach kumpela. Akurat miałam zdalne spotkanie w pracy, więc powiedziałam jej, że jeśli jest głodna niech się częstuje czym chce, a ja do niej dołączę za 20-30 minut. Na przywitanie pochwaliła moje ciasto. Z przerażeniem pobiegłam do lodówki, a tam faktycznie wykrojony jeden kawałek z wielkiego minionkowego tortu. Nawet wielki napis „Staś ma już 3 lata” jej nie odstraszył.
Connect with:
Komentarze 0