Do sklepu, w którym pracuję przyszła klientka i zapytała czy ktoś nie znalazł przypadkiem telefonu. Nic mi nie było o tym wiadomo, ale zostawiła mi swój numer na wszelki wypadek. W ciągu dnia, znalazłam telefon pod jednym z regałów. Zadzwoniłam na zapisany numer i znaleziony telefon zaczął mi dzwonić w ręku i chwilę później się rozładował. Naładowałam go, ale nie znam PINu, więc o ile Pani nie pojawi się u nas ponownie to zguby nie odzyska.
Connect with:
Komentarze 0